Chociaż Borne Sulinowo nie jest jakoś szczególnie znaną miejscowością z turystycznego punktu widzenia, to z każdym rokiem zmienia się to coraz bardziej. Post apokaliptyczny krajobraz opuszczonego niegdyś miasta sprawia, że miejsce to jest szczególnie łakomym kąskiem dla fanów szeroko pojętego urbexu, a niesamowite tereny przylegające do miasta położonego wśród rozległych lasów sprawiają, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Naszą wycieczkę rozpoczynamy w Poznaniu. Już samo miasto jest świetnym miejscem do spędzenia dłuższego czasu, ale skoro planujemy spędzić je na łonie przyrody, to wyruszamy trasą nr 11 w kierunku północnym. Przed nami 160 kilometrów podróży.
Pierwszą przerwę proponujemy w Pile. W tym miejscu znajdziemy całą masę atrakcji, jednak my namawiamy do odwiedzenia pilskiego muzeum wojskowego, tak aby odpowiednio nastroić się przed podróżą do Bornego Sulinowa. Z Piły to już zaledwie 70 kilometrów.
Borne Sulinowo to miejscowość wybudowana przez Niemców w celach wojskowych, a później przejęta przez armie czerwoną. Tak naprawdę miasto wyrosło na opuszczonej bazie wojskowej, której ślady widać na każdym kroku. Naszą wycieczkę po mieście rozpoczynamy od odwiedzenia cmentarza, na którym chowano radzieckich żołnierzy. Jeśli masz tylko ochotę zostawić na chwilę motocykl i udać się na spacer, to na pewno warto będzie odwiedzić wrzosowiska kłomińskie. Wrzosowiska, o których mowa to największe wrzosowiska w całej Europie – miejsce must see! W Bornym Sulinowie jest sporo miejsc, gdzie można się przyjemnie zrelaksować. Polecamy wizytę nad jeziorem Pile. Jednym z fajniejszych miejsc będzie niesamowicie wyglądająca na brzegu jeziora knajpka „Marina”. Po objedzie ruszamy w stronę domu oficera. Są to niesamowite ruiny wytwornego budynku, w którym niegdyś mieszkały najważniejsze persony przebywające na terenach niemieckiej, a później radzieckiej bazy wojskowej.
Okolice Wrocławia to genialna baza wypadowa na południe – w promieniu 100 km znajdziesz tu zarówno bardzo dobre, kręte i widokowe drogi pośród Gór Sowich, jak i sporo atrakcji godnych odwiedzenia, od zamków i twierdz, po przełęcze, czy podziemne tunele – pozostałości po działalności III Rzeszy. Na zwiedzenie tych rejonów warto zaplanować sobie dwudniową wycieczkę. Dzień I: Góry Sowie, Srebrna Góra, Złoty Stok. Długość trasy: 180-200 km. Czas jazdy 4-5 h.
Beskid Żywiecki to region wprost stworzony do podróżowania motocyklem. Nie brak tu pięknych widoków, zakręconych jak język teściowej dróg przez górskie przełęcze, turystycznych kurortów, a także ciekawych miejsc godnych zwiedzenia. A na koniec zasłużone piwo.
Komentarze
Dodaj komentarzBrak komentarzy
Dodaj nowy komentarz
Dziękujemy!
Komentarz został przesłany do weryfikacji
Powrót